Jaskółka 2000 cz.1 – Wklejenie belki kadłubowej

Następny projekt to szybowiec szkolny. Na początku zastanawiałem się czy nie wybrać klasycznej Jaskółki. Stwierdziłem jednak, że skok pomiędzy Bąkiem a Jaskółką byłby za duży. Przyjąłem metodę małych kroków.

j2001

Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie poukładał wszystkiego na biurku i nie zrobił zdjęcia zawartości pudełka. Tym razem zacząłem od instrukcji składania i rysunku montażowego. To, co mi się spodobało, to wykaz części. W związku z tym, że było trochę listewek, orientowałem się, o którą chodzi dzięki określeniu materiału listewki (balsa lub sosna) a także na podstawie wymiarów, które też zostały wymienione w wykazie części.

j2002

A oto zdjęcie zawartości zestawu. Ta dam! Wprawne oko obserwatora przyuważy pewną anomalię na zdjęciu. Wygląda na to, że centropłat jest pęknięty. Prawda. Po otwarciu opakowania okazało się, że centropłat nie jest w najlepszym stanie. Gdy przyjrzałem się z bliska, stwierdziłem, że w sumie nic dziwnego. Bardziej byłbym zaskoczony gdyby centropłat nie pękł w podróży od producenta do sprzedawcy i od sprzedawcy do klienta. Sprawę przedstawię, gdy będę opisywał etap klejenia skrzydła. Na razie niech to pozostanie tajemnicą. Dodatkowo na elementach wykonanych z pianki widać było kila odcisków. Pianka jest dosyć delikatna. Przy nie dużej sile wgniata się. Wystarczyło w transporcie docisnąć pudełko i na elementach piankowych odcisnęły się detale leżące poniżej i powyżej.

j2003

Zazwyczaj pod zdjęciem opisywałem po kolei, co znajduje się w pudełku. Tym razem idę na łatwiznę (lub raczej po rozum do głowy) i wklejam tabelkę z wykazem części. W sumie to dobry pomysł. Przy następnych zestawach jak nie będzie tabelek, to sam będę przestawiał zawartość w formie tabelki a nie zdanie po zdaniu jak do tej pory.

j2004

Formalności stało się zadość, czas coś skleić. Już miałem kupować klej Wikol, bo właśnie się skończył a tu proszę. W nowym zestawie nowa porcja kleju. Postanowiłem zacząć od kadłuba. Wziąłem płozę kadłuba, element nr 1 oraz belkę kadłuba, element nr 3. Tutaj wyjdę przed szereg i od razu powiem, jaki popełniłem błąd. Otóż, najpierw skleiłem elementy ze sobą a dopiero później wygładziłem ich powierzchnię. Wiązało się to trochę z tym, że miałem klej a nie miałem, kiedy pójść do sklepu po papiery ścierne o gradacji 400, 600 i 800. Dużo łatwiej jest wygładzić każdy element z osobna niż później całość.

j2005

Przy oględzinach płozy kadłuba, okazało się, że wcięcie na belkę kadłubową jest skośnie zakończone. Najpierw myślałem, że jest to zrobione celowo i że czemuś to służy. Po przestudiowaniu instrukcji składania stwierdziłem, że jednak musi to być rodzaj naddatku produkcyjnego i postanowiłem go wyrównać.

j2006

Wziąłem, więc pilnik iglak i zabrałem się do prostowania.

j2007

Po wyrównaniu musiałem jeszcze przeszlifować pozostałe krawędzie, ponieważ belka kadłubowa nie chciała się wcisnąć. W końcu wszystko do siebie zaczęło pasować.

j2008

Wystarczyło posmarować klejem.

j2009

Koniec części pierwszej.

Informacje o konstruktywnymechanik

master of the universe
Ten wpis został opublikowany w kategorii Projekt, Strona główna i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz